Terapia ciszą
Dzisiejszy świat nie sprzyja ciszy. Żyjemy w pędzie, natłoku informacji i hałasie. Codziennie otrzymujemy informację, bodźce czy dźwięki, które nie są nam potrzebne. Praca, dom, autobus, samochód w tych wszystkich miejscach możemy słyszeć nieustający hałas. Radio, muzyka, wiadomości to tylko niektóre formy zabicia ciszy jakie sami stosujemy.
Zastanów się jak dużo czasu spędzasz w ciszy? Czy masz taki moment w ciągu dnia kiedy to cisza gości w twoim domu, w twojej pracy, w twoim spacerze? Jeśli nie to zastanów się czy możesz to zmienić i czy byś chciał to zmienić.
Badania nad ciszą
Badania i doświadczenia różnych obserwatorów, poczynając od Jon Cage a kończąc na Julii Cameron pokazują, że cisza ma niesamowitą moc. Wspomniany Jon Cage skomponował dla wybitnego pianisty amerykańskiego utwór, był on na tyle nietypowy że przyciągnął tysiące do jego słuchania. Utwór ten składał się z 3 części a w każdej z nich znajdowała się cisza. Utwór po raz pierwszy wykonany został na świeżym powietrzu. Kiedy wszyscy zajęli już swoje miejsca i nastąpiło wyczekiwanie na granie pierwszych nut pianisty, jakimż zaskoczeniem było kiedy ten zamiast zacząć grać siedział nieruchomo przy fortepianie. Przez dłuższą chwilę uczestnicy koncertu nie wiedzieli co się dzieje ale po czasie zrozumieli na czym ma polegać grany utwór. Zamiast słuchać muzyki znanego pianisty wsłuchiwali się w piękną ciszy przyrodę jaka ich otaczała zewsząd, wsłuchiwali się także w bicie swoich serc może po raz pierwszy od wielu lat. Utwór trwał 4 minuty i 33 sekundy a pianista dostał tak duże owacje jak nigdy wcześniej w swoim życiu. Ludzie płakali, byli zachwyceni i twierdzili, że dawno tak wspaniale się nie czuli.
Dlaczego towarzyszyły im takie reakcje? Bo dawno nie doświadczyli ciszy. Zapomnieli już jak to jest być cicho, jak to jest zachwycić się śpiewem ptaków czy szumem trawy. Ta historia pokazuje nam jeszcze jedno, pokazuje jak olbrzymie znaczenie ma bycie w ciszy w naszej codzienności. My uciekamy często w hałas by zagłuszyć to co dzieję się w nas, uciekamy przed samymi sobą. Cisza uczy odrywania siebie, zaglądania w siebie, uczy zrozumienia i wyrozumiałości do siebie i innych. Bycie w ciszy tej zewnętrznej powoduje, że skupiamy się bardziej na tym co wewnętrzne.
Cisza jest komunikacją
Nie raz doświadczyłam, że dając ciszę widziałam że druga osoba otwierała się, widziałam jak w ciszy wyciszają się osoby chore np. na Alzheimera. To cisza powodowała w nich zatrzymanie, wyciszenie. Cisza dawała im i mnie przestrzeń do bycia kim chcieli i kim chciałam być jak. Cisza nie ocenia, nie wyśmiewa, nie mówi co jest dobre a co złe. Cisza przyjmuje nasze krzyki, nasze hałasy, nasze niedoskonałości. Cisza jest najlepszym przyjacielem człowieka, ale człowiek nie jest najlepszym przyjacielem ciszy. To cisza uczy mnie bycia z drugim człowiekiem, komunikacji i zrozumienia.
Cisza jest komunikacją. Często myślimy że dobra komunikacja polega na tym, że muszę odpowiedzieć, muszę coś powiedzieć. Jednak jednym z elementów komunikacji jest także cisza, jednak nie każdy o tej zasadzie wie, lub nie każdy chce o niej wiedzieć. Danie przestrzeni do wypowiedzenia się osobie chorej, niesprawnej wydaje nam się takie banalne. Dlatego to tak często poszukujemy terapii idealnych, nowych technik terapeutycznych, nowych metod prowadzenia terapii z seniorem a zapominamy o ciszy jaką możemy dać drugiej osobie.
Terapia ciszą
Dlaczego dużo bardziej wartościowe wydaje nam się prowadzenie jakiś nietypowych warsztatów od tego co możemy dać bez nakładów finansowych i osobowych? Dlaczego nie dostrzegamy ciszy? Czasem najprostsze metody terapeutyczne są najlepsze. Czasem zwykłe bycie z drugim człowiekiem i trzymanie go za rękę jest o niebo ważniejsze niż nasze najbardziej wyszukane zajęcia. Nie jednokrotnie spotkałam się z tym że kiedy słuchałam nagle okazywało się, że słyszałam komentarze bardzo pochlebne dotyczące zajęć czy moje osoby. Nie wtedy kiedy mówię ale wtedy gdy daję swój czas i milczę, wtedy osoby bardzo cenią sobie to co „mówię”. Moje spostrzeżenia są następujące chcesz zdobyć przyjaciół, chcesz motywować innych, chcesz by twoje zajęcia przyciągały tłumy. Mów mniej. Więcej słuchając usłyszysz co naprawdę mówią do ciebie inni. Nie zawsze będzie to to co usłyszysz. Zaskakujące prawda? Ale tak jest nie zawsze to co mówią inni znaczy to samo co chcą nam przekazać. Słuchając usłyszysz ich prawdziwe potrzeby, troski, marzenia, pragnienia.
Terapia ciszą nie tylko ma się odwoływać do naszej ciszy ale także do tworzenia otoczenia pełnego ciszy albo zapraszania do „pokojów ciszy”. Gdzie można się położyć zrelaksować, zapomnieć, zostawić to czym żyjemy na co dzień. Pokoje ciszy czy też przestrzenie wypełnione ciszą świetnie spełnią swoją rolę wśród osób chorych na Alzheimera, Parkinsona czy na choroby psychiczne. Cisza której jest tak mało staje się w wielu przypadkach najlepszym lekarstwem dla naszych chorych. Cisza leczy, ponieważ daje drugiego człowieka, daje godność, daje poczucie otulenia i akceptacji. Cisza leczy. Terapia ciszą to narzędzie mało znane a jeszcze mniej wykorzystywane. Zachęcam mimo to do tego byśmy spojrzeli na ciszę w sposób terapeutyczny i zanurzali się w niej jak najczęściej my sami i nasi podopieczni.
Cisza jest lustrem
Pomyśl dziś kiedy ostatnio byłeś cicho, kiedy dałeś dojść do słowa drugiej osobie? Dawaj ciszę świadomie. Może na początku być to bardzo trudne ale z czasem kiedy się w niej rozsmakujesz zobaczysz jak wielką ma ona moc i jak bardzo potrafi układać to co od tak dawna chcesz ułożyć, zobaczysz jak to czego nie potrafiłeś nigdy nazwać w sobie a czego może nie lubiłeś zacznie wychodzić na światło dzienne i będziesz mógł zacząć nad tym czymś pracować. W ciszy będziesz mógł przeglądać się jak w lustrze 3D, nie wiem czy takie istnieje ale cisza taka jest. Cisza pokazuje gdzie się zaczynasz i gdzie kończysz. Pokazuje kim jesteś z każdej możliwej strony. Zawsze masz szansę, dziś masz szansę uczyć się ciszy która leczy myśli, serce i ciało.